rozmiar xxl-nie ma
Wchodzisz do sklepu i widzisz tylko rozmiary 36/38? Przeciez jestem kobieta z rozmiarem 42wiec co tu jest grane? ?? W przymierzalni czujesz sie jak baleron a ciuch zastepuje sznurek na szynce...zna to kazda kobieta o wychodzi zrozpaczona z przymierzalni.bardzo czesto pozniej siedzisz gdzies w parku i placzesz bo pamietasz litosc w oczach ekspedientki....znam to doskonale...Panie w sklepie to przewaznie lszczuplena szpileczkach damy patrzace na ciebie od wejscia jak na ufo z mina...oj zgubilysmy sie grubasie to nie dla ciebie..ale wytrwale szukasz czegoś takiego akurat dla ciebie.odwiedzasz jeden sklep.nastepny.kolejny i nic.wracasz do domu i albo jesz albo placzesz albo jedno i drugie.dlaczego ktos nie pomysli o nas w rozmiarze 42?czy musimy sie ubierac w sklepach dla puszystych? Czy zostaje nam tylko baleron......